Armia fałszywych kont na platformie społecznościowej Twitter pomaga nagłaśniać globalny przekaz komunistycznych władz Chin, dziesiątki tysięcy razy udostępniając wpisy chińskich urzędników i państwowych mediów – podała we wtorek agencja Associated Press.
To wyniki siedmiomiesięcznego dochodzenia przeprowadzonego wspólnie przez tę amerykańską agencję i Oxford Internet Institute, wydział Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Komunistyczna Partia Chin (KPCh) zwróciła się w ostatnich latach w stronę zachodnich mediów społecznościowych, starając się kształtować globalną opinię publiczną. W ramach tej kampanii rzesze chińskich urzędników otworzyły konta na Twitterze, który w samych Chinach jest zablokowany przez cenzurę.
Zdaniem AP chęć kształtowania opinii publicznej przez chińskie władze wykracza poza granice ChRL i poza kluczowe dla Pekinu kwestie polityczne, takie jak ruch demokratyczny w Hongkongu, status Tajwanu czy doniesienia o łamaniu praw człowieka w Xinjiangu.
Dużą popularność na Twitterze zdobył m.in. były ambasador Chin w Wielkiej Brytanii Liu Xiaoming, którego AP określa jako „jednego z najskuteczniejszych piechurów partii na ewoluującym internetowym polu bitwy”.
Liu, który zaczął tweetować w 2019 roku, ma obecnie 119 tys. obserwujących i uznawany jest za wzorowy przykład dyplomacji „wilczych wojowników” – urzędników asertywnie, niekiedy agresywnie broniących stanowiska Pekinu na świecie.
Jego wpisy – dla jednych cięte riposty na antychińskie pomówienia, dla innych agresywne i pompatyczne tyrady pod adresem krytyków komunistycznych władz ChRL – były między czerwcem 2020 roku a lutym br. retweetowane 43 tys. razy. Okazuje się jednak, że znaczna część bazy fanów Liu i jego kolegów po fachu została spreparowana – pisze AP.
Za ponad połowę retweetów Liu od czerwca do stycznia odpowiadały konta zawieszone przez Twittera za złamanie reguł dotyczących manipulacji. Ogółem ponad 10 proc. wszystkich udostępnień wpisów 189 chińskich dyplomatów analizowanych w dochodzeniu dokonano w tym okresie z kont, które przed 1 marca zostały zawieszone.
Zawieszenia nie powstrzymują jednak machiny nagłaśniającej chiński przekaz. Kolejna partia fałszywych kont, z których wiele podawało się za obywateli Wielkiej Brytanii, w dalszym ciągu promowała sprzyjające Pekinowi wpisy aż do przełomu kwietnia i maja, gdy Twitter zablokował je w odpowiedzi na wyniki dochodzenia AP i Oxford Internet Institute.
Według amerykańskiej agencji Twitter i Facebook – również zablokowany w Chinach – pełnią dla chińskich władz rolę jednostronnych „globalnych megafonów”. Konta na tych platformach ma obecnie co najmniej 270 chińskich dyplomatów pracujących w 126 krajach świata. Razem z państwowymi mediami dysponują oni 449 kontami, na których opublikowano przez siedem miesięcy (od czerwca do lutego) 950 tys. wpisów. Ich posty zebrały łącznie ponad 350 mln polubień oraz ponad 27 mln udostępnień i odpowiedzi.
Wejście na zachodnie platformy społecznościowe to element walki o wpływy w internecie, którą chiński przywódca Xi Jinping określił jako „główne pole bitwy” o opinię publiczną. W ramach tej walki Xi zacieśnił jednocześnie kontrolę ideologiczną nad mediami i internetem w Chinach.
W dochodzeniu zidentyfikowano prawie 27 tys. kont, które zdołały udostępnić wpisy chińskich dyplomatów i państwowych mediów blisko 200 tys. razy, zanim Twitter je zawiesił. Te udostępnienia stanowiły istotną część, a czasem ponad połowę wszystkich retweetów postów wielu chińskich dyplomatów.
AP zaznacza, że nie ma możliwości ustalenia, czy zawieszone konta były związane z chińskimi władzami. MSZ w Pekinie zapewnia natomiast, że nie stosuje tego rodzaju sztuczek w mediach społecznościowych. „Mamy nadzieję, że właściwe podmioty porzucą swoje dyskryminujące podejście, zdejmą koloryzujące okulary i przyjmą pokojowe, obiektywne i racjonalne podejście w duchu otwartości i inkluzywności” – napisano w oświadczeniu.
Źródło: Polska Agencja Prasowa.